Nowa klasa, nowi nauczyciele....

Minął pierwszy dzień nauki.  Osoby z klasy wydają sie całkiem sympatyczne. Jest 21 chłopców i 10 dziewczyn. Już na samym poczatku nauczyciele postraszyli nas troche i powiedzieli, ze od klasy o tym profilu (matematyczno - fizycznym) wymaga sie dużo więcej niż od innych klas. Nie wiem czy sie boje, być może strach odczuje dopiero po kilku dniach nauki. Szkoła ofólnie bardzo mi sie podoba. Nauczyciele pytają o mojego brata (również kończył te szkołe), a ja szczerze mówiąc jestem całkiem inna niż on. Pewnie niedługo nauczyciele sie sami o tym przekonają, że jestesmy dwiema całkiem różniącymi sie od siebie osobościami. Jak zwykle po powrocie do domu rozmawiam z moim chłopakiem. Tak strasznie go kocham, a najbardziej mnie boli, że dzielą nas kilometry i sie rzadko widujemy:(:(:(. Ale wielka miłość pokona wszytsko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!